20 Lis 2015, Pią 16:57, PID: 489392
Cześć
ostatnio doszedłem do wniosku, że moja fobia zaczyna się gdy jestem w grupie ludzi. Podczas spotkań z sam na sam z ludźmi nie odczuwam takiego lęku jak w grupie i wydaje mi się, że jestem względnie normalny. Ponadto zciszam głos, który mi się łamie, trzęsą mi się ręce jakbym miał Parkinsona....
Czy ktoś z was ma podobne doświadczenia? jak sobie z takim czymś poradzić? jak myślicie co jest tego przyczyną?
ostatnio doszedłem do wniosku, że moja fobia zaczyna się gdy jestem w grupie ludzi. Podczas spotkań z sam na sam z ludźmi nie odczuwam takiego lęku jak w grupie i wydaje mi się, że jestem względnie normalny. Ponadto zciszam głos, który mi się łamie, trzęsą mi się ręce jakbym miał Parkinsona....
Czy ktoś z was ma podobne doświadczenia? jak sobie z takim czymś poradzić? jak myślicie co jest tego przyczyną?