17 Cze 2018, Nie 17:41, PID: 750933
(17 Cze 2018, Nie 17:16)dramat napisał(a): - w gimnazjum to się jakoś łatwiej załatwiało. "Cześć, podobasz mi się, będziemy ze sobą chodzić?". A teraz kasa, fura, mieszkanie... Kiedy to się tak spier***liło?W gimnazjum mieszkałeś z rodzicami, i to oni zapewniali Ci byt, tak samo jak dziewczynie. W dorosłości wypadałoby mieć jednak własne mieszkanie, mieć co jeść i za co opłacić rachunki.
Ludzie od zarania dziejów biorą śluby w obrębie swoich kast, dlatego lekarze wychodzą za lekarki, prawnicy za prawniczki, jasne czasy się zmieniły, i więcej jest już małżeństw mieszanych, ale jednak czynnik materialny dalej ma takie samo znaczenie. Jesteś synem wpływowego polityka, to nie szukasz dziewczyny wśród wiejskich niewiast, tylko u podobnie wpływowych i bogatych ludzi. Jesteś biedakiem z małej wioski, to nie szukasz wśród roszczeniowych księżniczek z wielkich miast, tylko również pośród mało zamożnych dziewczyn.
Działa to w dwie strony, dziewczyna szuka jak najlepszego partnera dla siebie, jednak potencjalnie wie wśród jakiego zakresu może sobie pozwolić na związek, gdy ma zbyt wysokie oczekiwania, to nikt jej nie ze chce, a zbyt małe, to ona będzie czułą się nieszczęśliwa. W przyrodzie wszystko dąży do równowagi.
Mężczyzna ma o tyle trudniej że kulturowo jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że to on utrzymuje rodzinę, przez co powinien zarabiać więcej niż partnerka.