30 Gru 2018, Nie 19:02, PID: 777505
Też brałem udział w psychodramie na terapii grupowej. Były to różne improwizowane zazwyczaj scenki do zaprezentowania lub sytuacje wymagające podjęcia decyzji. Niektóre z nich były całkiem przyjemne, inne wywoływały zażenowanie, jeszcze innych nie chciało mi się robić ze względu na poczucie braku sensu. Niestety później nie dowiedzieliśmy się czemu to miało służyć. Najbardziej zawiódł mnie brak interpretacji naszych genogramów - to taki graf na którym zaznaczaliśmy relacje łączące nas z rodziną, wiek członków oraz uzależnienia.