27 Kwi 2019, Sob 1:21, PID: 790248
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Kwi 2019, Sob 1:27 przez Mizantrop.)
Nieraz sobie tłumaczyłem, że zakochuję/zauraczam (tak to się odmienia?) się w kobietach, z którymi związek nie będzie miał szansy bytu. Myślę, że to mechanizm obronny. Większość z nas przez większość życia prowadziła samotne życie i ciężko nam sobie wyobrazić jakiekolwiek inne. Temu też świadomie, albo mniej, dążymy do tego by samotnymi pozostać.