25 Sie 2019, Nie 11:14, PID: 803302
(24 Sie 2019, Sob 17:47)dziwożona napisał(a): Ja tam myślę, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. NFZ przeznacza na takie wizyty określoną kwotę i więcej nie będzie, a zawsze to ładniej na papierku wygląda, jeśli w danym okresie rozliczeniowym "wyleczono" 50 pacjentów zamiast 20. Ja przez psycholożkę z NFZ zostałam wywalona za drzwi, za to że podobno 1. "to nie był mój rejon" ( co nie było prawdą bo zameldowana byłam co prawda w innym mieście ale w tym samym województwie), 2. tutaj przychodzą ludzie CHORZY, a nie jakieś niedojrzałe panienki, które coś sobie ubzdurałyNa godzinę psychoterapii prowadzonej przez certyfikowanego psychoterapeutę NFZ przeznacza 138,03 zł. Niby nie tak mało.
Limit liczby spotkań w przypadku terapii długoterminowej wynosi 75.
Nie ma rejonizacji.
Jeżeli przychodzisz ze skierowaniem od lekarza, to nie jako "niedojrzała panienka" itp.
Z drugiej strony zrozumiałe, że z powodu obłożenia nie wszystkich kwalifikują. Są pacjenci, którzy są np. po hospitalizacji i wymagają kontynuowania terapii, żeby rozpoczęte leczenie miało sens. Pewnie mają pierwszeństwo.
Oczywiście to delikatna sprawa, bo ktoś odrzucony może pomyśleć, że dopiero musi się gorzej rozchorować, żeby uzyskać pomoc.