20 Cze 2020, Sob 8:59, PID: 823240
(19 Cze 2020, Pią 21:58)petysana napisał(a):Jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz. Czasem ludzie zmieniają terapeutę czy leki po kilka razy, żeby znaleźć właściwe. Brak obycia to jest też mój problem, więc wyobrażam sobie co czujesz. Moja mama sama jest wycofana, przejmuje się wszystkim i nie radzi sobie ze stresem, kiedy w rodzinie dzieje się coś złego a relacje z tatą mogę określić jako skomplikowane i sam, tak jak teraz ja, ma problemy z okazywaniem emocji czy tam uczuć. Po prostu jeśli nie spróbujesz to te myśli o poczuciu bycia inną same nie odejdą(19 Cze 2020, Pią 14:11)Żółwik napisał(a): Nie musisz tego nazywać "urojeniami". Psycholog może inaczej zinterpretuje te objawy. Trafna interpretacja jest w interesie Twojego zdrowia.Niestety nie wiem jak inaczej to miałabym opisać, nie chcę ujawniać czegoś, czego nie jestem gotowa powiedzieć
(19 Cze 2020, Pią 14:52)Enigma23 napisał(a):No właśnie nie mam tej pewności czy jest profesjonalny... Jak mu wspomnę o urojeniach, to kto wie za kogo mnie uzna, może za kogoś, kto się nadaje do szpitala psychiatrycznego(19 Cze 2020, Pią 10:37)petysana napisał(a):Znam to dobrze, to uczucie bycia gorszym, bycia wariatem ale psychologa, jeśli tylko jest profesjonalistą nie musisz się bać. Nie jesteś wariatką, to ty tak myślisz. Myślisz tak przez swoje problemy, przez brak wiary. Jeśli zaczniesz się leczyć, pójdziesz na terapię, ten całkowity brak wiary się zmieni. Wedłu gmnie jesteś bardzo bystra i właśnie jedyne co Cię blokuje to brak wiary i lęki(17 Cze 2020, Śro 17:13)Enigma23 napisał(a): Nie ma się co smucić, im szybciej się tego podejmiesz tym lepiej. Faktycznie możesz spróbować sobie napisać co chcesz powiedzieć i przyjść z kartką. Możesz nawet powiedzieć, że wolisz czytać. Ja kiedy byłem bardzo zablokowany na pierwszych dwóch sesjach, które były zapoznawcze, a byłem wtedy w gorszym stanie, powiedziałem, że gdybym pisał,, wyglądało by to lepiej więc terapeutka do podchwyciła i na następną sesję kazała przynieść swój życiorys z opisem problemów na kartce, zabrała to do domu i sobie przeczytała. Teraz robię sobie notatki, żeby nie zapomnieć o czym chcę podyskutować i być pewnym, że ubiorę to w odpowiednie słowa. Ja też uważam, że bardzo konkretnie i szczegółowo piszesz, więc potencjał w tobie jest, zostaje tylko kwestia pracy nad lękami, co jak już pisałem im szybciej zrobisz tym lepiej
Przez tę depresję trudno mi zebrać myśli i zwykle się blokuję gdy chcę coś wypisać, zaraz pojawia się przekonanie że o czymś zapomnę i to o tych najważniejszych rzeczach... Nawet to co tutaj napisałam jest pewnie niekompletne i napisałabym coś lepszego gdybym była jak dawniej -_- Zresztą mam też urojenia dotyczące tego że pewne osoby mnie widzą/czytają mi w myślach i gdy piszę coś na kartce o sobie, to mam wrażenie że one to czytają i wiedzą o mnie więcej niż chciałabym, żeby wiedzieli... W ogóle się wstydzę powiedzieć o urojeniach psychologowi, bo wtedy serio uzna mnie za wariatkę... Nie przejdzie mi to ani przez usta, ani przez długopis
Ten brak wiary zmieni się bez leków?
Może jeszcze brak obycia mnie blokuje, moja mama zawsze była zacofana, a ja przez fobię z nikim innym praktycznie nie spędzałam czasu, do tego zawsze miałyśmy mało pieniędzy, przez co z kolei nigdy nawet nie miałam komputera, a to tylko przykład