20 Lis 2020, Pią 15:32, PID: 832279
@Żółwik
Jestem w podobnej sytuacji od ponad pół roku coraz bardziej siada mi to na czaszkę. Nuda, samotność i brak obowiązków to nic dobrego. Podobnie jak ty jestem zdemotywowany, marnuję czas na pierdoły, miewam rozregulowany rytm dobowy, problemy ze snem - najpierw nie mogę zasnąć do późna w nocy, zasypiam często nad ranem, wstaję popołudniu, często też śpię "na raty". Nasiliły się też objawy "zdziczenia" i zbyt często sięgam po piwo.
Mimo że regularnie narzekałem na robotę (herezje jakie wymyślali durne menadżerki, żyjące w świecie exela, tabelek i teoretyzowania w dodatku uznają się jeszcze za wielkie autorytety w dziedzinie sprzedaży a w praktyce przerosło by ich pewnie handlowanie badylarstwem na bazarze) ale mimo wszystko brakuje mi roboty, kontaktu z ludźmi
Jestem w podobnej sytuacji od ponad pół roku coraz bardziej siada mi to na czaszkę. Nuda, samotność i brak obowiązków to nic dobrego. Podobnie jak ty jestem zdemotywowany, marnuję czas na pierdoły, miewam rozregulowany rytm dobowy, problemy ze snem - najpierw nie mogę zasnąć do późna w nocy, zasypiam często nad ranem, wstaję popołudniu, często też śpię "na raty". Nasiliły się też objawy "zdziczenia" i zbyt często sięgam po piwo.
Mimo że regularnie narzekałem na robotę (herezje jakie wymyślali durne menadżerki, żyjące w świecie exela, tabelek i teoretyzowania w dodatku uznają się jeszcze za wielkie autorytety w dziedzinie sprzedaży a w praktyce przerosło by ich pewnie handlowanie badylarstwem na bazarze) ale mimo wszystko brakuje mi roboty, kontaktu z ludźmi