23 Cze 2021, Śro 13:03, PID: 844476
(23 Cze 2021, Śro 10:45)KamilWro napisał(a):(20 Cze 2021, Nie 21:43)Kiwi napisał(a): brak choćby podstawowych badań zgodnie z kalendarzem badańChodzi o coś, czym mógłby Cię zarazić, np. choroby weneryczne i inne świństwa? Czy może też bez regularnej morfologii przestałabyś się umawiać z taką osobą i/lub przerwałabyś związek? Chyba większość ludzi nie robi sobie badań, a nawet na badaniach wstępnych i okresowych do pracy w przypadku wielu stanowisk nie pobierają krwi, więc trochę wysokie wymaganie, zwłaszcza biorąc pod uwagę pierwsze miejsce na liście deal-breakerów i kolejność nieprzypadkową.
Nie miałam na myśli chorób wenerycznych.
Punkt był w komplecie:
[ktoś kto] "ma w tyłku swoje zdrowie (otyłość, fast foody, alkohol, totalny brak ruchu w ciągu tygodnia, brak choćby podstawowych badań zgodnie z kalendarzem badań)". To co było w nawiasie to raczej przykłady, które występowałyby w większości jednocześnie i chodziło o wersję hardcorową, a nie hot-doga czy pizzę raz na dwa tygodnie (bo w sumie fast-foody też wypisałam).
Chodzi mi o to, że jak ktoś ma ewidentnie gdzieś swoje zdrowie i zachowuje się, jakby celowo chciał zwiększyć ryzyko swojego zgonu zaraz po czterdziestce (no bo po co mi ktoś do związku, kto umrze po czterdziestce? ), to mocno by mi przeszkadzało. Ale nie mam tak, że jak ktoś się spóźni miesiąc ze sprawdzeniem cholesterolu, to zrywam (z resztą w związku jednak chyba chodzi o to, żeby razem się przekonywać do rzeczy ważnych i dobrych, można normalnie partnerowi powiedzieć, że "już pora sprawdzić cukier").
Chociaż ogólnie to tak jak Szary napisał, czasami "deal-breaker" traci zupełnie znaczenie w obliczu całokształtu (i w sumie też to napisałam w swoim poście, bo osoba, z którą teraz jestem wcale nie spełnia wszystkich punktów... zakochałam się i już, a związek jest mimo wszystko udany i trwa już lata, a nie miesiące).
Także w sumie mój post nie miał sensu, bo zamiast takich NAPRAWDĘ "deal-breakerów" wpisałam "przeszkadzacze".