17 Kwi 2023, Pon 22:20, PID: 868317
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Kwi 2023, Pon 22:22 przez acetylocysteina.)
(17 Kwi 2023, Pon 22:11)U5iebie napisał(a): Nawet taka praca to bywa za dużo. Od czegoś trzeba zacząć owszem, i wiem że proste prace dla wielu ludzi nawet zmagającymi się z problemami to coś z czym można sobie przy odrobinie chęci poradzić, ale mądry terapeuta zacznie pracę od prostszych rzeczy niż kazanie iść do "prostej" pracy komuś kto sobie z podstawowym funkcjonowaniem nie do końca radzi. I nie chodzi o głaskanie po główce, a zwyczajnie dobieranie wyzwań pod swoje możliwości.Skoro koleżanka nawet na wizytę u psychiatry chodzi z karteczką bo nie jest w stanie powiedzieć sama nic od siebie to uważasz, że poradzi sobie na komisji w sprawie orzeczenia? Zdalnie już nie przyznają, a taka komisja trwa nawet 2h i nie będzie mogła sobie przygotować odpowiedzi wcześniej bo nie będzie znała pytań, a na podstawie tak ubogiej dokumentacji jej nie przyznają. To nie jest rzucanie się na głęboką wodę?
Komisje tego typu nawet dla człowieka bez fobii społecznej są stresujące, przy fobii społecznej domyślam się, że można ten stres przemnożyć 10x spokojnie.
Mi nie chodzi o rzucanie się na głęboką wodę, ale petysana nie robi absolutnie nic żeby chociaż spróbować sobie samemu pomóc. A bez jej wysiłku i wyjścia ze strefy komfortu może sobie chodzić i 50 lat na terapię a niewiele to da.