10 Lip 2024, Śro 17:02, PID: 875740
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Lip 2024, Śro 17:04 przez Maja.)
(09 Lip 2024, Wto 19:11)aplikowac Aspołeczny napisał(a): Na twoim miejscu zostałbym w domu rodzinnym. Za minimalną krajową będzie ciężko wyżyć w dużym mieście. Za 1200 zł wynajmiesz co najwyżej pokój z Ukraincami/studentami, a skoro masz silną fobię to może być ciężko przeżyć w takich warunkach. Do tego opłaty: transport, jedzenie, kosmetyki, ubrania. Jak będzie potrzeba to jakieś leki. Fryzjer? Kosmetyczka? A co jak trafi się jakiś większy wydatek np będzie potrzebny nowy komputer? A oszczędności na czarną godzinę? Nie mówiąc o tym, że praca na produkcji to praca nisko płatna i na dodatek użeranie się z ludźmi z nizin społecznych.
Bajki o dorosłości i wyprowadzce to gadka banków i deweloperów żeby wycisnąć z ciebie ostatnie pieniądze. Robią to specjalnie, żeby zarobić.
Co do tego, że jest cisza. Nic dziwnego. Do pracy na produkcji nie trzeba kwalifikacji więc osób które się zgłaszają jest pełno i tym samym trzeba mieć farta, żeby Pan Janusz akurat ciebie wybrał.
To gdzie mam aplikować nie mając żadnych kwalifikacji ? Jak mam się usamodzielnic ?
(09 Lip 2024, Wto 21:26)acetylocysteina napisał(a): Znaczy się ja jestem zdania, że każdy chociaż przez jakiś czas powinien pomieszkać sam, ale nie takim kosztem. Za 3,5k nie utrzymasz się w takim mieście jak Kraków, bo sam wynajem zeżre Ci 40% wypłaty, a to i tak będzie sam pokój tylko, z nie wiadomo jakimi ludźmi w mieszkaniu. Pomijam już, że na początek trzeba zapłacić jeszcze kaucję.Jakie rachunki? Jak 1200 to jest opłata za całość. To co mam robić ? Mieszkać w domu na wsi? Gdzie tu nie ma perspektyw. Nie mam już sił
Dodaj do tego wszystkie koszty życia: rachunki, jedzenie. Nie zostanie Ci praktycznie nic, nawet na głupie waciki.