16 Lis 2008, Nie 18:27, PID: 90291
Napisanie pracy wcale proste nie jest. Przynajmniej nie w moim przypadku.Ja wymyśliłam sobie łatwy - jak mi się zdawało temat - i sądziłam, że napiszę raz dwa. A wkrótce się okazało, że nie ma książek do mojego tematu i musiałam nieźle kombinować, żeby uzbierać jakąś bibliografię. Do tego nie wiedziałam, co tak naprawdę mam ująć i chyba kilkanaście razy zmieniałam plan pracy. Skupić się też nie mogłam. Nie wiem, temat, który wydawał mi się fajny, podczas pisania okazał się wcale nie tak prosty i fajny. Ogólnie, strasznie się namęczyłam z pisaniem.
No ale jak napszesz pracę, to już możesz w zasadzie uważać obronę za zaliczoną
Mimo trudności pracę napisałam w terminie, obroniłam i tyle.
Po prostu trzeba na siłę pisać, mieć chociaż zarys planu i tego się trzymać. Jak jeden rozdział czy podrozdział nie wychodzi, zająć się innym i potem do tego wrócić.
Łatwe to nie jest, ale jaka satysfakcja, kiedy jest już po wszystkim
Na obronie wszyscy byli strasznie zdenerwowani, do samego wejścia do sali przeglądaliśmy notatki, aż promotor nas uspokajał Ale sam egzamin trwał naprawdę krótko, około 10 minut. U mnie wszyscy zaliczyli.
No ale jak napszesz pracę, to już możesz w zasadzie uważać obronę za zaliczoną
Mimo trudności pracę napisałam w terminie, obroniłam i tyle.
Po prostu trzeba na siłę pisać, mieć chociaż zarys planu i tego się trzymać. Jak jeden rozdział czy podrozdział nie wychodzi, zająć się innym i potem do tego wrócić.
Łatwe to nie jest, ale jaka satysfakcja, kiedy jest już po wszystkim
Cytat:często też promotorzy proszą o pytania na jakie chce się odpowiadać na egzaminieSerio? Z tym się nie spotkałam.
Na obronie wszyscy byli strasznie zdenerwowani, do samego wejścia do sali przeglądaliśmy notatki, aż promotor nas uspokajał Ale sam egzamin trwał naprawdę krótko, około 10 minut. U mnie wszyscy zaliczyli.