20 Lis 2008, Czw 10:53, PID: 91542
No fakt niektóre wspomnienia są niefajne...aż nie mogę uwierzyć, że to ja w nich byłem, że się tak zachowywałem. Wraz z podnoszeniem mojego nastroju i zmierzeniem się z niektórymi ludźmi, którzy te przykre sytuacje tworzyli demony usypiają...giną? Raczej wątpię, choć czas niby goi rany.