04 Sty 2008, Pią 23:23, PID: 9166
nie spotykam się kompletnie z nikim... wszystkie znajome osoby, jakie posiadałam i z którymi się trzymałam np. w szkole, a była ich garstka, odrzuciłam w momencie, kiedy skończyłam z nauką parę lat temu... nie mam w realu blisko siebie osób znajomych, które rozumiałyby mnie... z kolei nie szukam ich, bo i tak mieszkam w takim miejscu, że trudno byłoby znaleźć kogoś, a więcej mogłoby wyniknąć z tego złego niż dobrego, poza tym lęk jest zbyt silny, nie wyłażę z domu nawet gdzieś dalej sama nigdy... mam nadzieję kiedyś się wynieść stąd, obym jak najszybciej w stanie była, bo tu nic dobrego mnie nie czeka z pewnością, a osobiście nienawidzę tego miejsca...