01 Paź 2014, Śro 19:55, PID: 413991
Daruję sobie złośliwe przytyki i napiszę tylko, że z tego co mi wiadomo, to jak najbardziej kwalifikują się "do leczenia", jeśli stanowią obciążenie dla konkretnej osoby. I nie zawsze leczenie będzie polegać wprost na dążeniu do ich polubienia. Choć faktycznie, pełe wyzbycie się i zapomnienie jest chyba niemożliwe. Ale kontrola - zdaje się, że tak.