27 Mar 2015, Pią 12:46, PID: 439402
Cytat:W wielu przypadkach fobik to niedorozwinięte emocjonalnie dziecko
To na pewno, fobia najczęściej ma głębsze przyczyny, ale ta niedojrzałość emocjonalna, może wynikać z czegoś zupełnie innego. Może być tak, że dziecko nigdy nie zostało w pełni zaakceptowane przez rodziców, a wręcz emocjonalnie odrzucone i nie ma w sobie pozytywnego obrazu, a każdy człowiek budzi w nim nieufność, tak jest przy osobowości schizoidalnej, dla której ludzie nie byli pierwotnie źródłem opieki i pociechy. Dlatego wycofuje się zamiast zbliżać i przeważnie odczuwa lęk w kontaktach społecznych.
A teraz przejdźmy do rzeczy, znam, ten tekst, który zamieściłeś, jest on bardzo przekonujący i kiedyś tak samo bardzo mi do mnie pasował, ale potem pojawiły się wątpliwości, jak spojrzałem na to z dystansu i odniosłem do własnego życia. U mnie było tak jak u Zasa. Jako dziecko byłem nieśmiały, ale miałem znajomych , ludzie chcieli spędzać ze mną czas, byłem lubiany itd. Moja fobia nasiliła się i kontakty z ludźmi drastycznie pogorszyły w momencie kiedy mój pozytywny obraz został zdruzgotany, zaczęli niszczyć go moi rodzice, a byłem notorycznie porównywany z innymi, krytykowany i wyzywany i moja samoocena spadła tak nisko, że zacząłem myśleć o sobie w kategoriach gorszego niż inni , bałem się odezwać bo starałem się ukryć siebie i to co naprawdę o sobie myślałem.
A to jest chyba naturalne, że każdy chce jednak mieć pozytywny obraz siebie, ale jeżeli dostaje się negatywne komunikaty to każde ich potwierdzenie boli bardziej, bo okazuje się że negatywny obraz, który mam w sobie jest prawdziwy, bo inni ludzie go potwierdzają.
Czyli nie tyle boję się podważenia mojego pozytywnego obrazu, tylko potwierdzenia negatywnego. A ponieważ bardzo ciężko i jest to raczej niemożliwe jest żyć z ciągle negatywnym obrazem siebie, to zwykle każdy ma tendencję do tworzenia w miarę pozytywnego obrazu siebie, który jest jednak bardzo niestabilny, bo nie głęboki i wywołany zewnętrznymi okolicznościami. Człowiek chroni się przed negatywnym obrazem i to jest naturalne. Co więcej jeżeli ten negatywny obraz wygrywa i nie da się zbudować w żaden sposób pozytywnego, to następuje załamanie nastroju i depresja, której jednym z częstszych przekonań jest przekonanie jestem do niczego.