13 Kwi 2015, Pon 20:51, PID: 441638
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Kwi 2015, Wto 11:28 przez Zasió.)
Nie szukanie pomocy już w liceum i przez całe studia - choć to raczej głupoty wina, nie fobii.
niewypisanie sie z zajęć na studiach, odkręcanie tego potem było znacznie gorsze.
Nie pójście kilka razy na piwo z ludźmi ze studiów (na pewno dobrze pamiętam dwie takie sytuacje, których niewykorzystaniem, jak sądzę, wiele zawaliłem)
No tak, i też się jeszcze z nikim nie stukałem... Z nikim nie byłem blisko, nie tylko fizycznie, także emocjonalnie...
Tylko nie wiem czy to podciągać pod zaniechanie. To takie ogólne zaniechanie by było - interakcji z ludźmi.
niewypisanie sie z zajęć na studiach, odkręcanie tego potem było znacznie gorsze.
Nie pójście kilka razy na piwo z ludźmi ze studiów (na pewno dobrze pamiętam dwie takie sytuacje, których niewykorzystaniem, jak sądzę, wiele zawaliłem)
No tak, i też się jeszcze z nikim nie stukałem... Z nikim nie byłem blisko, nie tylko fizycznie, także emocjonalnie...
Tylko nie wiem czy to podciągać pod zaniechanie. To takie ogólne zaniechanie by było - interakcji z ludźmi.