29 Cze 2015, Pon 17:29, PID: 450520
Zas napisał(a):najbardziej obrzydliwa jest dla mnie perspektywa tułania sie po stancjach, perspektywa znacznie większego dziadostwa niż to, w którym żyję.Jesteś tego pewien, że byłoby większe dziadostwo? Ja mieszkam na stancji. Fakt, warunki mam gorsze i współlokatorzy mnie często irytują. Jednak znakomita jest dla mnie perspektywa mieszkania poza "rodzinną" miejscowością i to, że przyjeżdżam tam raz na miesiąc, albo później. Nie muszę wysłuchiwać pieprzenia ojca na temat polityki i religii (on jest chory na tym punkcie). Nie muszę nikogo o nic prosić. Obowiązków mi doszło, ale świadomość, że robię to dla siebie daje naprawdę dużo. Moim zdaniem mieszkanie nawet w norze na stancji jest lepsze niż gnieżdżenie się w rodzicami i słuchanie ich pieprzenia na okrągło.