14 Lip 2015, Wto 9:07, PID: 454064
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Lip 2015, Wto 9:07 przez Fearless.)
U mnie dochodzi jeszcze obawa przed oczekiwaniami ze strony innych. Nierzadko blokuje mnie po prostu świadomość tego, że jak zacznę więcej mówić to ludzie zaczną spodziewać się większej otwartości z mojej strony. Dlatego wolę raczej nie odzywać się niepytany. Alkohol nie bardzo mi pomaga, albo zbyt mało go piję ale więcej nie jestem w stanie wypić. No i jeśli już to tylko smakowe, bo zwykłe piwo ma ohydny, gorzki smak. Ale tak czy inaczej nie jestem "w miarę normalny" nawet przy osobach które znam.
Wśród nieznajomych jest jeszcze gorzej, bo o ile znajomi jako tako mnie znają i akceptują moje usposobienie, to nie wiem czego spodziewać się po obcych ludziach. Najgorzej jest jednak wtedy, gdy spotykam "kolegę kolegi". Pojawia się wówczas obawa przed tym, czy swoim zachowaniem nie przynoszę wstydu. Raz od koleżanki (która była jedyną znaną mi osobą w towarzystwie i wszyscy wiedzieli że się znamy) usłyszałem (po cichu ale jednak) wprost "odzywaj się trochę". Bardzo mnie to zabolało, bo myślałem że mnie lubi i nie przeszkadza jej to jaki jestem
Wśród nieznajomych jest jeszcze gorzej, bo o ile znajomi jako tako mnie znają i akceptują moje usposobienie, to nie wiem czego spodziewać się po obcych ludziach. Najgorzej jest jednak wtedy, gdy spotykam "kolegę kolegi". Pojawia się wówczas obawa przed tym, czy swoim zachowaniem nie przynoszę wstydu. Raz od koleżanki (która była jedyną znaną mi osobą w towarzystwie i wszyscy wiedzieli że się znamy) usłyszałem (po cichu ale jednak) wprost "odzywaj się trochę". Bardzo mnie to zabolało, bo myślałem że mnie lubi i nie przeszkadza jej to jaki jestem