25 Wrz 2015, Pią 17:24, PID: 474496
Właśnie tak się składa, że kierunek na który idę to iberystyka Co ciekawe po raz drugi, bo za pierwszym razem byłem w sekcji z hiszpańskim, a teraz miałbym z portugalskim. Więc powiedzmy wiem, czego się spodziewać, choć część przedmiotów się pozmieniała od tamtego czasu... Ale co z tego, skoro referaty i tak będą, a odzywanie się na zajęciach z języka jak najbardziej też? Będzie stos lektur do przeczytania, a na zajęciach z literatury pogadanka na ich temat, albo dobrowolnie, albo będzie wyciąganie na siłę... okropność
Już zaczynam racjonalizować, że po co studiować filologię, skoro perspektywy zawodowe i tak są po niej marne, a tylko się będę musiał nastresować tymi 3 latami, a i tak nie mam pewności czy nie zwariuję wcześniej
Swoją drogą gratulacje dla Ciebie, że udało Ci się dobrnąć do 5. roku tych innych studiów Może te filologie są po prostu nie dla mnie? Tak samo jak Ciebie interesuje mnie w nich tylko warstwa językowa, a cała reszta jest do bani. Ale każde studia mają rzeczy, które są ok i które są do bani. Za to na każdych, bez wyjątku, trzeba udowadniać za każdym razem swoją aktywność
No i rezygnować to sobie mogłem, gdy miałem 19-23 lata, bo wtedy to tak jeszcze nie bolało, a im jestem starszy podjęcie takiej decyzji bolało by bardziej. Że też w tym obecnym świecie trzeba mieć koniecznie ukończone studia! Najchętniej bym ich nie kończył, tylko dokształcał się jak mnie jest wygodnie, a nie stresował się przez ileśtam lat dla głupiego papierka...
Już zaczynam racjonalizować, że po co studiować filologię, skoro perspektywy zawodowe i tak są po niej marne, a tylko się będę musiał nastresować tymi 3 latami, a i tak nie mam pewności czy nie zwariuję wcześniej
Swoją drogą gratulacje dla Ciebie, że udało Ci się dobrnąć do 5. roku tych innych studiów Może te filologie są po prostu nie dla mnie? Tak samo jak Ciebie interesuje mnie w nich tylko warstwa językowa, a cała reszta jest do bani. Ale każde studia mają rzeczy, które są ok i które są do bani. Za to na każdych, bez wyjątku, trzeba udowadniać za każdym razem swoją aktywność
No i rezygnować to sobie mogłem, gdy miałem 19-23 lata, bo wtedy to tak jeszcze nie bolało, a im jestem starszy podjęcie takiej decyzji bolało by bardziej. Że też w tym obecnym świecie trzeba mieć koniecznie ukończone studia! Najchętniej bym ich nie kończył, tylko dokształcał się jak mnie jest wygodnie, a nie stresował się przez ileśtam lat dla głupiego papierka...