06 Lis 2015, Pią 16:37, PID: 485348
Jak dla mnie to przede wszystkim znak, że koleżanka ma zjechaną samoocenę i boi się samotności. Niby kolegę lubi i jest z nim bo jest wspaniały, ale jednak, bardziej jest z nim bo myśli, że nikt równie fajny się nią już nigdy nie zainteresuje.
Swoją drogą dlatego uważam, że związki na odległość są , najpierw są wielkie emocje itp. a potem trochę to uchodzi. No i właśnie, gdyby koleżanka z kolegą byliby cały czas razem, to może zdążyli by wypracować między sobą jakieś większe uczucie, czy więź, a tak widząc się raz na tydzień, to jednak dużo trudniej. Pisanie moim zdaniem nie wystarczy, bliskość fizyczna tez jest bardzo ważna w budowaniu takiej relacji. A i same przerwy mogą prowadzić, do wątpliwości, niepotrzebnych nerwów, kwestionowania sensu takiego związku. Może ciężko wtedy stwierdzić, czy to brak uczucia czy po prostu niechęć i zmęczenie takim stanem rzeczy.
Moim zdaniem jak już ktoś się decyduje na taki związek to jak najszybciej należy dążyć do wspólnego zamieszkania, albo chociaż zmniejszenia dystansu, na tyle żeby częstsze, czy spontaniczne spotkania nie były większym problemem.
Ale ja się w sumie nie znam. Tak sobie tylko kombinuję.
Swoją drogą dlatego uważam, że związki na odległość są , najpierw są wielkie emocje itp. a potem trochę to uchodzi. No i właśnie, gdyby koleżanka z kolegą byliby cały czas razem, to może zdążyli by wypracować między sobą jakieś większe uczucie, czy więź, a tak widząc się raz na tydzień, to jednak dużo trudniej. Pisanie moim zdaniem nie wystarczy, bliskość fizyczna tez jest bardzo ważna w budowaniu takiej relacji. A i same przerwy mogą prowadzić, do wątpliwości, niepotrzebnych nerwów, kwestionowania sensu takiego związku. Może ciężko wtedy stwierdzić, czy to brak uczucia czy po prostu niechęć i zmęczenie takim stanem rzeczy.
Moim zdaniem jak już ktoś się decyduje na taki związek to jak najszybciej należy dążyć do wspólnego zamieszkania, albo chociaż zmniejszenia dystansu, na tyle żeby częstsze, czy spontaniczne spotkania nie były większym problemem.
Ale ja się w sumie nie znam. Tak sobie tylko kombinuję.