04 Mar 2016, Pią 23:38, PID: 519808
Hezam powrót dosyć bolesny ale ostatnio jestem zbyt otępiały żeby sie załamywać,w sumie nie wiem czy lepiej być właśnie tak otumanionym ale nieświadomym problemów czy jednak myśleć o swoich problemach i wziąć je na klatę.Niestety nie wierzę że potrafię wziąć życie w swoje ręce,próbowałem wiele razy zacząć pracę nad sobą ale zawsze to było jak jak błądzenie w ciemności,szczerze mówiąc myślę że jak skończe LO to trafię na jakąś ą uczelnię z konieczności czy z wewnętrznego przymusu,oczywiście bez konkretnego planu co i po studowiać,wyjazd do większego miasta będzie oznaczać separację od jedynych zdrowych relacji (rodzina) co doprowadzi do załamania kompletnego a potem żegnaj życie :-( Jak na razie czarne myśli odsuwa ode mnie to zdebilnienie o którym napisałem wcześniej.
Nie ma co budować przyszłości,jestem zacofany 10 lat w rozwoju psycho-społecznym a i wpływa to na inne dziedziny życia.Ech.. Sory że marudzę ale jak nie tutaj to nigdzie.
Nie ma co budować przyszłości,jestem zacofany 10 lat w rozwoju psycho-społecznym a i wpływa to na inne dziedziny życia.Ech.. Sory że marudzę ale jak nie tutaj to nigdzie.