07 Mar 2018, Śro 21:42, PID: 734597
U mnie tez z tym bylo tragicznie do konca szkoly sredniej. Pozniej w wieku 24 lat gdy poszedlem na studia zaoczne i bylem juz bardziej uspoleczniony i nagle okazalo sie, ze zadania w grupie sa calkim fajne. Co prawda nieraz musialem sie napracowac wiecej niz inni, ale nie narzekalem. Na moim wydziale byly same dziewczyny, co bylo dobre, bo w takich sytuacjach faceci duzo bardziej migaja sie od roboty (albo przynajmniej na takich trafialem). Problem byl tylko jesli chodzilo o pary. Jak bylo nieparzyscie, to najczesciej ja zostawalem sam.