09 Sty 2017, Pon 2:06, PID: 607393
Nie traktuj tego tak osobiście. Nie odnosiłem się do Twojej jednostkowej sytuacji. Nie chcę negować Twoich zażyłych relacji z osobami z Internetu - jeżeli tak to odebrałaś to przepraszam.
Oczywiście przyjaźń to kwestia rozmyta. Nie ma jasnych granic gdzie zaczyna przyjaźń, ani gdzie się kończy. Ani również gdzie zaczyna/kończy się "jedynie" dobra znajomość/koleżeństwo.
Nie ma "czyiś tam kryteriów" przyjaźni, jednak są pewne przesłanki, które powinny zaistnieć żeby relację móc spróbować zakwalifikować jako przyjaźń. Np. SJP określa przyjaźń jako:
Inna szersza definicja:
1/ Czy osoba po drugiej stronie ekranu spełnia te przesłanki?
2 /Można odrzucić większość z tych przesłanek a mimo to nazywać kogoś przyjacielem?
3/ Można posiadać własną, skrojoną pod siebie definicję przyjaźni?
Na te pytania niech już odpowie sobie każdy sam wg własnego uznania. Nie chce wywoływać kolejnej .
--------------------
Ja (już tak na marginesie i mocno osobiście) nie wyobrażam sobie nazwać kogoś przyjacielem dopóki nie zjem z nim przysłowiowej beczki soli, czy też nie poznam tej osoby "w swojej biedzie".
.
Oczywiście przyjaźń to kwestia rozmyta. Nie ma jasnych granic gdzie zaczyna przyjaźń, ani gdzie się kończy. Ani również gdzie zaczyna/kończy się "jedynie" dobra znajomość/koleżeństwo.
Nie ma "czyiś tam kryteriów" przyjaźni, jednak są pewne przesłanki, które powinny zaistnieć żeby relację móc spróbować zakwalifikować jako przyjaźń. Np. SJP określa przyjaźń jako:
Cytat:bliskie, serdeczne stosunki z kimś oparte na wzajemnej szczerości, życzliwości, zaufaniu, możności polegania na kimś w każdej sytuacji
Inna szersza definicja:
Cytat:Przyjaciel to ktoś, z kimś chcesz być bardziej, niż wkurzają cię jego wady, dziwactwa, poglądy.To ktoś, za kimś nie musisz się czujnie oglądać gdy staje za twoimi plecami- dosłownie i w przenośni. Możesz liczyć na jego pomoc i wsparcie.Z przyjacielem lubi się rozmawiać, milczeć, przebywać, robić coś razem.Najważniejsze - przyjaciele się akceptują. Nawet jak jeden osobiście nie lubi, nie rozumie, albo nie zgadza się na to, co jest ważne dla drugiego, wspiera go w tym.
Wsparcie, akceptacja, zrozumienie - to są filary przyjaźni. Także praktyczne- dzielnie się pieniędzmi, obiadem, dachem nad głową.Decyzja o przyjaźni oznacza, że dana osoba ma priorytet czasu i uwagi u przyjaciela. Ale też sama rozumie, gdy przyjaciel mówi „nie”/ nie teraz, nie w tej sprawie, nie nadążam itp.
W przyjaźni trzeba umieć brać i dawać. Wyrażać szczerze swoje potrzeby i rozumieć czyjeś ograniczenia.
Wybaczanie to baza przyjaźni. Ideałem jest być ze sobą dzień po dniu X lat, potem nie mieć ze sobą kontaktu tyle samo i umieć podjąć go od nowa. Umieć pozwolić komuś odejść i wrócić. Wypuścić go i przyjąć.
Przyjaciel broni swego przyjaciela przed innymi, ale w oczy mówi mu prawdę. Szanuje jednak jego bolesne miejsca w psychice i nie porusza ich nieumiejętnie.
Na szczęście nie wszystkie te wymiary na raz w codziennym życiu muszą być spełniane. Ale im więcej razem się ich przejdzie, tym bardziej wielowymiarowa staje się przyjaźń. Można zatrzymać się w kilku tylko wymiarach w jednej relacji, ale dobrze, by obie osoby to określiły.
1/ Czy osoba po drugiej stronie ekranu spełnia te przesłanki?
2 /Można odrzucić większość z tych przesłanek a mimo to nazywać kogoś przyjacielem?
3/ Można posiadać własną, skrojoną pod siebie definicję przyjaźni?
Na te pytania niech już odpowie sobie każdy sam wg własnego uznania. Nie chce wywoływać kolejnej .
--------------------
Ja (już tak na marginesie i mocno osobiście) nie wyobrażam sobie nazwać kogoś przyjacielem dopóki nie zjem z nim przysłowiowej beczki soli, czy też nie poznam tej osoby "w swojej biedzie".
.