22 Paź 2018, Pon 16:19, PID: 768377
Chodziłem do fryzjerki, niby było w porządku, czasem coś zagadała, ale to nie było problematyczne. Aż do czasu, gdy dowiedziała się że znam się na komputerach, a jej syn właśnie chciał sobie kupić nowy. Poprosiła mnie o numer telefonu, podałem jakiś fałszywy i już nigdy więcej nie poszedłem do tego salonu.
Niedługo po tym zacząłem zapuszczać brodę, kupiłem więc maszynkę aby ją przycinać i od tego czasu moja dziewczyna mnie obcinała w domu.
Ostatnio musiała wyjechać na dłuższy czas za granicę, więc chcąc nie chcąc musiałem znowu iść do salonu. Trafiłem na szczęście na jakiś mały, z normalnymi ludźmi, gdzie strzyżenie trawa 15-20 minut, więc da się wytrzymać. Ale mam nadzieję, że skoro dziewczyna już wróciła, wrócimy do starych 'rytuałów'.
Niedługo po tym zacząłem zapuszczać brodę, kupiłem więc maszynkę aby ją przycinać i od tego czasu moja dziewczyna mnie obcinała w domu.
Ostatnio musiała wyjechać na dłuższy czas za granicę, więc chcąc nie chcąc musiałem znowu iść do salonu. Trafiłem na szczęście na jakiś mały, z normalnymi ludźmi, gdzie strzyżenie trawa 15-20 minut, więc da się wytrzymać. Ale mam nadzieję, że skoro dziewczyna już wróciła, wrócimy do starych 'rytuałów'.