10 Gru 2007, Pon 16:25, PID: 7432
Ja to robie kiedy musze, tzn. kiedy odmowilam juz wiele razy i kolejny raz jest mi po prostu glupio powiedziec "nie". Najgorzej jest zawsze na poczatku takiego spotkania, nic nie mowie, kiwam glowa i udaje, ze sie dobrze bawie. Jesli to impreza alkoholowa, to jest szansa, ze rozkrece sie i czasem naprawde niezle sie bawie. Ale przewaznie sa to po prostu dosc meczace i stresujace momenty w moim zyciu, wiec staram sie ich unikac.