10 Lut 2011, Czw 3:37, PID: 238470
Właśnie kończy mi się lorafen poszło opakowanie 25szt po 2,5mg. w ciągu 2 lat , czytam sobie to forum i skłoniło mnie do napisania.Mam fobie społeczną choć i tak lepsze to od depresji... Nie piję od 6 lat alkoholu , rzuciłem fajki.... Czasem przypale z kumplem rekreacyjnie jednak wystrzegam się stosowania lorafenu w ten sposób - jego tylko i wyłącznie w sytuacjach bardzo kryzysowych (np egzamin praktyczny i teoretyczny na prawo jazdy bez benzo ). Stosowałem go ostatnio na rozmowie w sprawie pracy....Ogólnie to mam mianserin - działa lekko uspokajająco przy okazji 'zamula' (ale od czego jest kawa ) Zastanawiam się tez nad Rexetinem (Paroksetyna)- kiedyś brałem przez pół roku ale skończył mi się podczas kontraktu na wyjeździe w UK. 'przymusowe i nagłe odstawienie' zastąpiłem go wtedy właśnie alkoholem w większych ilościach. Muszę stwierdzić że Rexetin działał na moją umiarkowaną fobię a depresji już wtedy nie miałem co ułatwiło sprawę. Na pewno przyda mi sie też terapia szczególnie jeśli chodzi o wystąpienia publiczne- to na pewno podniesie poziom mojej samooceny i ogólnego samopoczucia.
Bolek dobrze gada trzeba samemu przyjrzeć się problemowi i spojrzeć prawdzie w oczy , przełamywać swoje lęki pomału i wszystko się uda do jakiegoś poziomu na pewno
Bolek dobrze gada trzeba samemu przyjrzeć się problemowi i spojrzeć prawdzie w oczy , przełamywać swoje lęki pomału i wszystko się uda do jakiegoś poziomu na pewno