30 Sie 2018, Czw 3:27, PID: 761279
Prawda pewnie leży gdzieś po środku.
Wydawało mi się, że w związku nie tylko liczy się uczucie? Wsparcie i zaufanie też jest chyba dosyć ważne, prawda? Właśnie dlatego za każdym razem będę mówił o swoich problemach, bo potrzeba mi kogoś kto mnie zaakceptuje takim jakim jestem, a nie takim jakim chce być. Wiem, że sobie poczekam ale taka jest już moja natura. Jedna mnie odrzuciła to może pojawi się kolejna która przynajmniej spróbuje pokochać mnie takim jakim jestem.
Co do kobiet... niestety muszę się z wami zgodzić, że to inaczej wygląda z ich strony. Zdecydowana większość chciała by księcia na białym koniu bez skazy który utrzyma je do końca życia w swym zamku. My jesteśmy w stanie zaakceptować dziewczyny z problemami i one z reguły o nich mówią, a co najciekawsze my wtedy im pomagamy i wspieramy. Szkoda, że ze strony kobiet ciężko na to liczyć. Są jednak wyjątki i ja dalej w nie wierzę.
Ja nigdy nie mówię o fobii kiedy rozpoczynam znajomość. Jak widzę, że mamy wspólny język i coś nas do siebie przyciąga to dopiero wtedy decyduję się na ten krok. Ryzykuję tym, że wszystko zniszczę ale dla mnie innej opcji nie ma. Nie chciałbym by się potem zastanawiała czy mi coś zrobiła, bo jej nie odpisuję czy może jej się wstydzę, bo nie chcę z nią chodzić na imprezy. Za to jeśli jej powiem... być może otrzymam wsparcie w trudnych chwilach które pomoże mi się podnieść chociaż na chwilę.
Ile ludzi tyle charakterów .
Wydawało mi się, że w związku nie tylko liczy się uczucie? Wsparcie i zaufanie też jest chyba dosyć ważne, prawda? Właśnie dlatego za każdym razem będę mówił o swoich problemach, bo potrzeba mi kogoś kto mnie zaakceptuje takim jakim jestem, a nie takim jakim chce być. Wiem, że sobie poczekam ale taka jest już moja natura. Jedna mnie odrzuciła to może pojawi się kolejna która przynajmniej spróbuje pokochać mnie takim jakim jestem.
Co do kobiet... niestety muszę się z wami zgodzić, że to inaczej wygląda z ich strony. Zdecydowana większość chciała by księcia na białym koniu bez skazy który utrzyma je do końca życia w swym zamku. My jesteśmy w stanie zaakceptować dziewczyny z problemami i one z reguły o nich mówią, a co najciekawsze my wtedy im pomagamy i wspieramy. Szkoda, że ze strony kobiet ciężko na to liczyć. Są jednak wyjątki i ja dalej w nie wierzę.
Ja nigdy nie mówię o fobii kiedy rozpoczynam znajomość. Jak widzę, że mamy wspólny język i coś nas do siebie przyciąga to dopiero wtedy decyduję się na ten krok. Ryzykuję tym, że wszystko zniszczę ale dla mnie innej opcji nie ma. Nie chciałbym by się potem zastanawiała czy mi coś zrobiła, bo jej nie odpisuję czy może jej się wstydzę, bo nie chcę z nią chodzić na imprezy. Za to jeśli jej powiem... być może otrzymam wsparcie w trudnych chwilach które pomoże mi się podnieść chociaż na chwilę.
Ile ludzi tyle charakterów .