13 Gru 2009, Nie 13:41, PID: 189703
już tyle świąt bożego narodzenia za wami a wy wciąż przeżywacie. im bardziej będziecie walczyć z objawami fobii tym gorzej dla was. jak wyczytałem w książce de mello nie pokonacie ciemności kijem bejsbolowym. tak samo nie pokonacie fobii walcząc z nią - musicie rozpieprzyć ją sposobem - w tamtym wypadku zapalić światł. jak pisze w Ewangelii idzcie za wrogiem nie tysiąc ale dwa tysiące kroków. nadstawcie drugi policzek nerwowości i nieśmiałości. rodzina wie, że pewnie coś z wami nie tak na płaszczyźnie społecznej, więc po co się z tym kryć. co do opłatka to nie musicie mówić pięknych kwiecistych zdań, dwa zdania i uśmiech wystarczą. traktujecie siebie zbyt poważnie. nie jesteście centrum wszechświata, na Ziemi jest chyba z 6mld ludzi. im więcej będziecie przeżywać, myśleć pesymistycznie na temat świąt tym bardziej nerwowe te święta będą. mózg słyszy wszystko co myślicie, a każde kłamstwo, w które wierzycie staje się prawdą.