10 Paź 2020, Sob 14:47, PID: 829982
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Paź 2020, Sob 14:55 przez Bobek90.)
(10 Paź 2020, Sob 10:27)Nowy555 napisał(a):(10 Paź 2020, Sob 2:02)Bobek90 napisał(a):(09 Paź 2020, Pią 20:34)Nowy555 napisał(a): Odnosze wrazenie ze jak poznaje dziewczyny to one mysla ze nie mam znajomych i mysla ze mozna w kulki leciec. ostatnio jedna chciala sie spotkac. Odmowilem i napisalem ze jestem juz ustawiony z kumplem. I wielka obraza. Ja tak samo mam kumpli jak ona kokezanki
Tak, masz kumpli. I dałeś tej dziewczynie do zrozumienia że wolisz pójść z chłopakami na piwo niż ją poznać. Wkurzyła się, a jakby miała jakieś ciekawe alternatywy, to by Ciebie kopnęła w dupę. Logiczna reakcja. To jest abecadło. Stary, to ja jestem prawiczkiem, nie ty, to ty powinieneś takie rzeczy rozumieć, nie ja.
Jak ona by mi odmowila bo ustawila sie z kolezankamki to by bylo w porzadku a jak ja robie tak samo to juz nie? wszystko działa w dwie strony.
tak samo jakbym ja mial inna c iekasza alternatywe to tez bym ja wybral ale oczywiscie jesli facet tak robi to zaraz jest nazwany swinia a jesli kobieta a ktorys smialek osmieli sie tak powiedziec to jest nazwany chamem. Gdzie tu sprawiedliwosc?
Jakby ona tak zrobiła to miałbyś pełne prawo też się zdenerwować i ją olać. Zdaje sobie sprawę że istnieją podwójne standardy w wiele sprawach, we mnie kiedyś w gimnazjum zakochała się dziewczyna (z wzajemnością, ale im bardziej jej pragnąłem, tym bardziej zesrany się robiłem, ergo tym bardziej ją olewałem). Ciągnęło się to niemal przez cały rok szkolny. Dochodziły do mnie plotki co mówili ludzie, że jestem gejem, że boje się dziewczyn, że jestem zwykłym dupkiem. W połowie kursu znalazła sobie innego chłopaka a i tak ciągle łaziła za mną. Ludzie oczekiwali że to JA MUSZE zagadać i przełamać impas, nie ona, bo to JA JESTEM facetem. Gadała że jestem gejem, narzekała wszystkim że nic nie robię, a potem dalej latała. W tej samem dziewczynie kochał się inny gościu z klasy, zlewało go. Nikt nigdy nie nazwał jej lesbijką ani że nie ma empatii. Pod koniec wielu ludzi z klasy, zwłaszcza chłopaków, dosłownie przestali się do mnie odzywać, ją traktowali dosłownie jakby ktoś jej umarł, pocieszali, itd.
Istnieją podwójne standardy, ale to nie była ta sytuacja żeby z nimi walczyć. Jeśli kobieta chce ciebie poznać, i ty ją, to powinieneś jej to zademonstrować. Jak? Pokazując np. że jest większym priorytetem dla ciebie od kolegów.
@
Działa tylko wtedy kiedy jesteś tak cholernie przebojowy, ładny, bogaty, itp, że dziewczyna wie że w przewidywalnej przyszłości nie znajdzie nikogo porównywalnego, albo wtedy kiedy jest już w tobie zakochana. W innym wypadku oleję Ciebie.
PS.
Dobrze że wróciłeś, niektórzy mogą na ciebie narzekać, czasami w chamski buracki sposób, ale ja lubię ten twój sarkastyczny pesymistyczny ton, nawet jak czasami przesadzasz.