20 Lip 2008, Nie 15:35, PID: 45005
takie stany jak masz to miałem podobne,że nic mnie nie cieszyło (a miałem wtedy wiele powodów do radości, np długo oczekiwany przyjazd przyjaciela) siedziałem w domu, nic nie jadłem, no ale to poprostu dopadła mnie depresja, tak mi się wydaje, pomogła sterta witamin i jakieś tabletki ziołowe
a z tym sklepem to miałem taką sytuacje z mamą, znaczy się ona to bardziej odczuła niż ja, byliśmy na zakupach w tesco, mama płaci za zakupy, ja tam pakuje do koszyka i ona odchodzi z metr od kasy i piszczy, oczywiście security podleciało i gó### zdziałało. Kazali przechodzić mamie przez bramke, po 2 próbach stwierdzili zburaczeni że to raczej wina sprzętu...
no ale wiadomo jak się moja mama poczuła, kobieta mądra, wykształcona,dobrze ubrana i co najważniejsze spokojna duchem, widać ze zostało jej to w pamięci bo widze jak ma przejść przez taką fuck bramke to się zmienia jej zachowanie (ciężko to opisać), poczuła się poniżona
a z tym sklepem to miałem taką sytuacje z mamą, znaczy się ona to bardziej odczuła niż ja, byliśmy na zakupach w tesco, mama płaci za zakupy, ja tam pakuje do koszyka i ona odchodzi z metr od kasy i piszczy, oczywiście security podleciało i gó### zdziałało. Kazali przechodzić mamie przez bramke, po 2 próbach stwierdzili zburaczeni że to raczej wina sprzętu...
no ale wiadomo jak się moja mama poczuła, kobieta mądra, wykształcona,dobrze ubrana i co najważniejsze spokojna duchem, widać ze zostało jej to w pamięci bo widze jak ma przejść przez taką fuck bramke to się zmienia jej zachowanie (ciężko to opisać), poczuła się poniżona