06 Lip 2010, Wto 0:10, PID: 213555
Miałem podobnie: byłem zakochany na śmierć, gdyby mi powiedziała, że mam się zabić dla niej, nie wahałbym się. Piękno charakteru i doskonała uroda jej ciała robiły mi z głową takie rzeczy, że aż siebie nie poznawałem. Przez dłuugi czas pisaliśmy smsy, gg, a na żywo prawie nic. Jeśli już się odzywałem to wiadomo, jak to wychodziło.
Pewnego dnia zaniosłem jej kwiaty, powiedziałem, żebyśmy pogadali. Wykręciła się, a ja odszedłem, nie odwracając się za siebie. Całej rozmowie przysłuchiwali się ludzie, a jedna kobieta przysłuchiwała się szczególnie mocno. Nic mnie to nie obchodziło. Robiłem z siebie idiotę, może nawet za długo ją namawiałem, ale wiedziałem, że tak trzeba.
I choć ona odmówiła, i choć wiem, że s+, gdy odchodziłem, czułem niewypowiedzianą ulgę, że zrobiłem wszystko, na co było mnie wówczas stać. I zakochanie przeszło - pozostała blizna, która zostanie być może na zawsze, ale ja sumienie mam czyste i dobrze się z tym czuję, że tak postąpiłem.
Trzeba mieć dystans do siebie... bo zakochanie wydaje się trudną sprawą dla fobika, ale trzeba oddalić się od siebie i kazać sobie iść do niej i powiedzieć, co trzeba. I niech to Twoje JA, powie, co ma powiedzieć. Życzę powodzenia.
Pewnego dnia zaniosłem jej kwiaty, powiedziałem, żebyśmy pogadali. Wykręciła się, a ja odszedłem, nie odwracając się za siebie. Całej rozmowie przysłuchiwali się ludzie, a jedna kobieta przysłuchiwała się szczególnie mocno. Nic mnie to nie obchodziło. Robiłem z siebie idiotę, może nawet za długo ją namawiałem, ale wiedziałem, że tak trzeba.
I choć ona odmówiła, i choć wiem, że s+, gdy odchodziłem, czułem niewypowiedzianą ulgę, że zrobiłem wszystko, na co było mnie wówczas stać. I zakochanie przeszło - pozostała blizna, która zostanie być może na zawsze, ale ja sumienie mam czyste i dobrze się z tym czuję, że tak postąpiłem.
Trzeba mieć dystans do siebie... bo zakochanie wydaje się trudną sprawą dla fobika, ale trzeba oddalić się od siebie i kazać sobie iść do niej i powiedzieć, co trzeba. I niech to Twoje JA, powie, co ma powiedzieć. Życzę powodzenia.