07 Wrz 2021, Wto 22:26, PID: 848063
Czy spotkałam - trudno powiedzieć, nie czytam w myślach nieznajomym osobom mijanym na mieście. Widuję niekiedy osoby o nieśmiałym zachowaniu, ale czy tylko są nieśmiałe, czy to coś więcej - tego nie wiem
Natomiast czy znałam - owszem. Moja dość dobra koleżanka z podstawówki okazała się być fobiczką. Najwyraźniej fobia nie dawała się jej we znaki, gdy razem chodziłyśmy do szkoły, jednak po wejściu w nowe otoczenie w następnych szkołach już było jej źle i sama skarżyła mi się na objawy fobii oraz na niemożność odnalezienia się w towarzystwie.
Kiedyś do mojej klasy w gimnazjum dołączył chłopak mający nauczanie indywidualne, który był w jakiś sposób ciężko zaburzony, do tego stopnia, że pojawił się w szkole pierwszego dnia i więcej już nie chciał przychodzić. Ktoś mówił mi, że on "bał się ludzi", więc możliwe, że miał coś pokroju silnej fobii. Myślałam sobie wtedy nieraz, że fajnie byłoby tak sobie z nim pogadać, bo jakby nie patrzeć, też zżerały mnie lęki i odizolowanie od grupy rówieśniczej. Jednak oczywiście nigdy nie zainicjowałam żadnej próby kontaktu.
Natomiast czy znałam - owszem. Moja dość dobra koleżanka z podstawówki okazała się być fobiczką. Najwyraźniej fobia nie dawała się jej we znaki, gdy razem chodziłyśmy do szkoły, jednak po wejściu w nowe otoczenie w następnych szkołach już było jej źle i sama skarżyła mi się na objawy fobii oraz na niemożność odnalezienia się w towarzystwie.
Kiedyś do mojej klasy w gimnazjum dołączył chłopak mający nauczanie indywidualne, który był w jakiś sposób ciężko zaburzony, do tego stopnia, że pojawił się w szkole pierwszego dnia i więcej już nie chciał przychodzić. Ktoś mówił mi, że on "bał się ludzi", więc możliwe, że miał coś pokroju silnej fobii. Myślałam sobie wtedy nieraz, że fajnie byłoby tak sobie z nim pogadać, bo jakby nie patrzeć, też zżerały mnie lęki i odizolowanie od grupy rówieśniczej. Jednak oczywiście nigdy nie zainicjowałam żadnej próby kontaktu.