25 Kwi 2011, Pon 20:49, PID: 250936
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Kwi 2011, Pon 20:57 przez plamka123.)
gazy jelitowe.... a jak się zdenerwuje to już katastrofa
nie da się ich wyleczy a ja nigdy się z tym nie pogodzę tak więc koło się zamyka i doskonale sobie zdaje sprawie ze jeszcze wiele przykrości mnie czeka.... a co najgorsze powinnam się już uodpornić i posłać to w diabli ale nie umie....kiedy ktoś mi dokuczy nie potrafię się pozbierać przez cały dzień...kiedy o tym myślę ze nie będę mogła się z tego wyleczyć chce mi się płakać z tej bezsilności ... nic nie mogę zrobić by było inaczej... nic...dlaczego ludzie są tacy ze nie umieją się domyśleć ze to choroba tylko trzeba im to powiedzieć dlaczego...dlaczego oni nic nie rozumieją...a ja z tej bezsilności bym najchętniej się pocięła, głodziła , nic nie jadła...
nie da się ich wyleczy a ja nigdy się z tym nie pogodzę tak więc koło się zamyka i doskonale sobie zdaje sprawie ze jeszcze wiele przykrości mnie czeka.... a co najgorsze powinnam się już uodpornić i posłać to w diabli ale nie umie....kiedy ktoś mi dokuczy nie potrafię się pozbierać przez cały dzień...kiedy o tym myślę ze nie będę mogła się z tego wyleczyć chce mi się płakać z tej bezsilności ... nic nie mogę zrobić by było inaczej... nic...dlaczego ludzie są tacy ze nie umieją się domyśleć ze to choroba tylko trzeba im to powiedzieć dlaczego...dlaczego oni nic nie rozumieją...a ja z tej bezsilności bym najchętniej się pocięła, głodziła , nic nie jadła...