19 Wrz 2011, Pon 0:13, PID: 272094
ten problem w związku z oddawaniem moczu w pobliżu innych ludzi fachowo nazywa się parerusis. dużo ludzi na to cierpi, w tym ja choć już mniej. kiedyś to naprawdę była katorga, tą niemożność oceniłbym na 10/10, teraz jest znacznie lepiej raczej potrafię się uspokoić (choć nie zawsze) i wysikać i wg mnie spadła ta niemożność do 5/10.
http://www.sendspace.pl/file/adf43ace9b29c517dfd5057 ściągnij sobie to streszczenie terapii richardsa, dzięki niej przede wszystkim mój problem z parerusis znacznie osłabł.
P.S trochę było dziewczyn jak byłem w twoim wieku, które ewidentnie na mnie leciały i zwykle, gdy się o tym orientowałem to przestawały mi się one podobać. wtedy zawsze znajdywałem wady, choćby dziewczyna była naprawdę fajna i ładna. nie popełnij tego błędu co ja, teraz naprawdę żałuję. życie mogło by się potoczyć inaczej . potem fobia naprawdę przybrała na sile... nie bierzesz przecież z nią ślubu, to nic wielkiego. choć wtedy byłem bardziej nieśmiały, niż fobiczny, może dlatego dziewczyny były bardziej mną zainteresowane...
http://www.sendspace.pl/file/adf43ace9b29c517dfd5057 ściągnij sobie to streszczenie terapii richardsa, dzięki niej przede wszystkim mój problem z parerusis znacznie osłabł.
P.S trochę było dziewczyn jak byłem w twoim wieku, które ewidentnie na mnie leciały i zwykle, gdy się o tym orientowałem to przestawały mi się one podobać. wtedy zawsze znajdywałem wady, choćby dziewczyna była naprawdę fajna i ładna. nie popełnij tego błędu co ja, teraz naprawdę żałuję. życie mogło by się potoczyć inaczej . potem fobia naprawdę przybrała na sile... nie bierzesz przecież z nią ślubu, to nic wielkiego. choć wtedy byłem bardziej nieśmiały, niż fobiczny, może dlatego dziewczyny były bardziej mną zainteresowane...