29 Wrz 2011, Czw 15:17, PID: 273379
trash napisał(a):Dzieci w pewnym sensie trzeba "wytresować" kijem i marchewką..cytat: (Gordon Thomas - Wychowanie bez porażek)
Nie lubię rozkazywać... , wolę się grzecznie do innych zwracać (nawet do młodszych czy "niższych rangą") poza tym za miękki jestem.
Nienawidzę typów którzy nie przeżyli by gdyby nie rozkazywali innym..
"Niektóre dzieci pozostają w czasie młodości niekiedy aż do wieku dojrzałego - ciągle potulne, uległe. Te dzieci najbardziej ucierpiały w dzieciństwie pod ciężarem władzy rodzicielskiej, gdyż to właśnie one wyrastają na ludzi, którzy na stałe zachowali w sobie głęboko zakorzeniony strach przed piastującymi władzę, gdziekolwiek ich spotykają. Są to ci dorośli, którzy przez całe swoje życie pozostają dziećmi; biernie podporządkowują się autorytetowi, wypierają się własnych potrzeb, boją się być sobą, obawiają się konfliktów, są zbyt ulegli, by bronić swego własnego zdania. Są to ci dorośli, którzy wypełniają poradnie psychologów i psychiatrów."
Z tego co mi wiadomo, tresura nie ma nic wspólnego z wychowaniem i przynosi same szkody (również rodzicom). Metody efektywnego wychowania (bez potrzeby używania władzy) zostały dawno opracowane i sprawdzone tylko, że w dalszym ciągu prawie nikt o nich nie słyszał bo publikacje na ten temat krążą przeważnie w środowiskach naukowych a nie docierają do zwyczajnego rodzica.
"Co robi się, by wspomóc rodziców w ich staraniach wychowawczych dla uzyskania prawidłowego procesu rozwoju ich dzieci? Gdzie mogą dowiedzieć się, jakie i kiedy popełniają błędy i jak ich uniknąć, względnie jak należałoby postępować właściwie?
Każdego roku miliony nowych matek i ojców podejmują pracę, która uważana jest słusznie za jedną z najcięższych, jakie można wykonywać. Ilu spośród tych rodziców zostaje przygotowanych do tego zadania? Jaki powszechnie dostępny program wykształcenia mają do dyspozycji? Gdzie mogą nabywać wiedzę i umiejętności, by zadanie to i pracę wykonać z pełnym powodzeniem?"