20 Sty 2012, Pią 23:11, PID: 289860
Myślę, że automatyczne myśli i przekonania napędzają się wzajemnie i najlepiej wziąć się za obie rzeczy naraz.
Jest pewne utrudnienie, na start - żeby zmienić przekonania trzeba mieć na uwadze po pierwsze własne dobro, czysto egoistycznie. Najważniejszy musi być własny interes i jeśli coś z nim koliduje, nawet coś, do czego jesteśmy baaardzo przywiązani, rezygnujemy z tego. Swoich ukochanych, wyznawanych przekonań - kłód rzucanych pod nogi każdego dnia Prawd oświeconych Przy niskiej samoocenie, zapędach altruistycznych i lęku przed zrobieniem komuś krzywdy będzie z tym problem. Gdy każdy komplement budzi nieufność i podejrzewamy siebie o to, co najgorsze... U mnie to właśnie najtrudniejsza część zabawy. Teoretycznie wiem, że np. przekonanie o mojej głupocie jest niepotrzebną zmorą i jedynie utrudnia mi życie, ale ciężko mi sobie zaufać i zawalczyć o siebie - porzucić je. 5 zasad zdrowego myślenia ma za zadanie unaocznić szkodliwość tego przekonania - punkt po punkcie widać, że prowadzi ono donikąd. Więc może warto coś z nim zrobić?
Jest pewne utrudnienie, na start - żeby zmienić przekonania trzeba mieć na uwadze po pierwsze własne dobro, czysto egoistycznie. Najważniejszy musi być własny interes i jeśli coś z nim koliduje, nawet coś, do czego jesteśmy baaardzo przywiązani, rezygnujemy z tego. Swoich ukochanych, wyznawanych przekonań - kłód rzucanych pod nogi każdego dnia Prawd oświeconych Przy niskiej samoocenie, zapędach altruistycznych i lęku przed zrobieniem komuś krzywdy będzie z tym problem. Gdy każdy komplement budzi nieufność i podejrzewamy siebie o to, co najgorsze... U mnie to właśnie najtrudniejsza część zabawy. Teoretycznie wiem, że np. przekonanie o mojej głupocie jest niepotrzebną zmorą i jedynie utrudnia mi życie, ale ciężko mi sobie zaufać i zawalczyć o siebie - porzucić je. 5 zasad zdrowego myślenia ma za zadanie unaocznić szkodliwość tego przekonania - punkt po punkcie widać, że prowadzi ono donikąd. Więc może warto coś z nim zrobić?