30 Paź 2017, Pon 16:22, PID: 714883
Intensywne głupawki miałem wyłącznie w wieku 15 lat. Głupawki były mimowolne i nagłe i były one "dwustronne". Pojawiały się nagła euforii, podśmiewywania bez powodu, pobudzenie psychoruchowe i zachowania niezgodne z moim charakterem. Drugą stroną głupawek były intensywne przygnębienie, lekkie popłakiwanie i pragnienie, by umrzeć. Stany te pojawiały się przez 7 miesięcy. Myślę, że były one od stresu, bo w wieku 15 lat miałem zaostrzenie stresów w szkole no i te głupawki pojawiały się tylko w szkole. Podczas obecności tej głupawki przeskok z jednego stanu do drugiego był błyskawiczny i dziwny, bo podporządkowany przerwom i lekcjom. Na przerwach był ten negatywny stan, a na lekcji ten niezdrowo pozytywny. Przemiana następowała w parę chwil po dzwonku. Dobrze, że ten negatywny był na przerwach, bo mogłem się oddalić tam, gdzie mnie nikt nie widzi, byłby jeszcze gorzej odebrany przez rówieśników.
Miewałem i niekiedy miewam bardziej normalne głupawki, panuję nad nimi i ich zazwyczaj po mnie nie widać. Staram się całkowicie tłumić chęć śmiechu w stresowych sytuacjach, tym bardziej, że ta chęć pojawiała się niekiedy w bardziej poważnych sytuacjach i jakbym zaczął się podśmiewywać, to byłoby to mocno negatywnie odebrane.
Miewałem i niekiedy miewam bardziej normalne głupawki, panuję nad nimi i ich zazwyczaj po mnie nie widać. Staram się całkowicie tłumić chęć śmiechu w stresowych sytuacjach, tym bardziej, że ta chęć pojawiała się niekiedy w bardziej poważnych sytuacjach i jakbym zaczął się podśmiewywać, to byłoby to mocno negatywnie odebrane.