13 Mar 2012, Wto 14:11, PID: 294858
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Mar 2012, Wto 14:17 przez nova.)
normalnieć? jak ktoś jest nienormalny to i może normalnieć powinien ale z drugiej strony kto nienormalny powie ze taki jest :-D ja np jestem normalna z pewnymi odchyleniami jedynie :-D
a tak poważnie to myślę tez tak sobie że po części masz racje ze trzeba sie generalnie ludziom chceic zmieniać i pracować nad sobą ale w związku z normalną osoba :-D wydaje mi sie bardzo łatwo można jednak wejść w schemat zachowań..normalny opiekuje sie nienormalnym :-D ma wzniosły cel bo sie zakochał to myśli ze odmieni ta osobę swoja miłością uleczy ją :-D wyręcza ja w dobrej wierze w kontaktach społecznych robiąc to w dobrej wierze widząc jej stres, nerwy i panikę w oczach a jednocześnie tym sposobem ją ogranicza izolując fobik mniej pracuje nad sobą , poza tym po jakim czasie sytuacja opieki może przerosnąć osobę zdrową bo okazać się może iż te całodobowe' dyżury' dają odwrotny skutek do zamierzonego a przecież nie chodzi o to żeby stać sie dla kogoś kula u nogi a o walk eo swoja samodzielność i wolność i swoja prywatną przestrzeń i zaufanie .Na przykładzie ludzi bedacych w takich związkach tutaj właśnie widać taki mechanizm, kiedy ktoś np kolejny raz ni e w stanie pójść do pracy kiedy nie jest w stanie stawić czoła innej sytuacji to staje sie balastem, druga osoba w pewnym momencie jest bezradna dlatego ważne jest walczyć o siebie związek nie ejst nigdy nie będzie lekarstwem no chyba że doraźnym tak na chwilę ,
a tak poważnie to myślę tez tak sobie że po części masz racje ze trzeba sie generalnie ludziom chceic zmieniać i pracować nad sobą ale w związku z normalną osoba :-D wydaje mi sie bardzo łatwo można jednak wejść w schemat zachowań..normalny opiekuje sie nienormalnym :-D ma wzniosły cel bo sie zakochał to myśli ze odmieni ta osobę swoja miłością uleczy ją :-D wyręcza ja w dobrej wierze w kontaktach społecznych robiąc to w dobrej wierze widząc jej stres, nerwy i panikę w oczach a jednocześnie tym sposobem ją ogranicza izolując fobik mniej pracuje nad sobą , poza tym po jakim czasie sytuacja opieki może przerosnąć osobę zdrową bo okazać się może iż te całodobowe' dyżury' dają odwrotny skutek do zamierzonego a przecież nie chodzi o to żeby stać sie dla kogoś kula u nogi a o walk eo swoja samodzielność i wolność i swoja prywatną przestrzeń i zaufanie .Na przykładzie ludzi bedacych w takich związkach tutaj właśnie widać taki mechanizm, kiedy ktoś np kolejny raz ni e w stanie pójść do pracy kiedy nie jest w stanie stawić czoła innej sytuacji to staje sie balastem, druga osoba w pewnym momencie jest bezradna dlatego ważne jest walczyć o siebie związek nie ejst nigdy nie będzie lekarstwem no chyba że doraźnym tak na chwilę ,