01 Sie 2012, Śro 13:18, PID: 311037
Bardzo to ostro powiedziane Zas Ja miałam na myśli raczej duchowe pokrewieństwo z ludźmi starszymi, którzy nie są tak zmąceni chociażby wynalazkami XXI wieku, przez co nie czuję się przy nich tak zacofana jak przy osobach w moim wieku gdy czasami jakieś urządzenie jest mi obce. A nie powiedziałabym, że jestem nieszczęśliwa. Owszem moje lęki utrudniają życie ale siedząc w domu oprócz gnicia rozkwitam i ożywiam się przy swoich, że tak delikatnie powiem- konstruktywnych zajęciach.