14 Wrz 2012, Pią 22:13, PID: 316397
W wieku 50 lat to już broniłbym się rękami i nogami przed kimkolwiek. Jak gnić to do końca. Z drugiej jednak strony trudno uwierzyć w takie przypadki, to muszą być naprawdę extrema. Zazwyczaj do tego czasu każdy znajduje jakąś babkę, nawet gdyby to miała być zgorzkniała rozwódka z wrednymi bachorami próbującymi nas ustawiać.
Pomijając oczywiście to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż taki 50-letni prawiczek po zasmakowaniu kobiecej miłości popadłby w jeszcze większą depresję i pluł sobie w twarz, bo dopiero wtedy w pełni zrozumiałby co do tej pory tracił i poczucie zmarnowanych lat jeszcze bardziej takiego delikwenta by dobijało. To już chyba lepsza byłaby niewiedza, niezależnie od tego na kogo się trafi.
Pomijając oczywiście to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż taki 50-letni prawiczek po zasmakowaniu kobiecej miłości popadłby w jeszcze większą depresję i pluł sobie w twarz, bo dopiero wtedy w pełni zrozumiałby co do tej pory tracił i poczucie zmarnowanych lat jeszcze bardziej takiego delikwenta by dobijało. To już chyba lepsza byłaby niewiedza, niezależnie od tego na kogo się trafi.