04 Paź 2012, Czw 1:07, PID: 318865
czerwienienie - na to pomoże tylko trening według mnie. Na czym miałby polegać? juz mówię.
Rozmawiasz z kims i czujesz, że się czerwienisz (dobrze to znam). Nie zmieniasz tonu, z całych sił kontynuujesz wątek i rozmawiasz dalej tak, jakby nic nie miało miejsca.
U mnie to z kilka lat potrwało zanim się tego całkiem pozbyłam, ale warto było.
ostatnio mam małe załamanie nerwowe z powodu problemów zyciowych i takie pierdoły jak czerwienienie sie wróciły, z ta różnica, że teraz naprawdę mam to gdzieś, znów więc stosuję mój sposób i się niczym nie przejmuję.
Rozmawiasz z kims i czujesz, że się czerwienisz (dobrze to znam). Nie zmieniasz tonu, z całych sił kontynuujesz wątek i rozmawiasz dalej tak, jakby nic nie miało miejsca.
U mnie to z kilka lat potrwało zanim się tego całkiem pozbyłam, ale warto było.
ostatnio mam małe załamanie nerwowe z powodu problemów zyciowych i takie pierdoły jak czerwienienie sie wróciły, z ta różnica, że teraz naprawdę mam to gdzieś, znów więc stosuję mój sposób i się niczym nie przejmuję.