23 Lis 2012, Pią 17:37, PID: 325796
twoja dziewczyna musi sie leczyc.
jej wnioski co do leczenia wynikaja z zakorzenionego poczucia beznadzei (albo jest genialnym psychologiem-samoukiem, powinna wykladac na uczelniach i tlumaczyc przyszlym terapeutom, jak rozpoznawac beznadzieje przypadki
niech sie zainteresuje tematem fobii spolecznej i leczeniem, to ze twoja dziewczyna wierzy, ze na ma wyjscia, nie oznacza ze to prawda. przeciez dlatego do tej pory ma fobie - bo nie wiedziala jak sobie z nia poradzic.
jakby wierzyla, ze sie da, to znalazlaby w koncu skuteczny sposob.
(powyzszy tok rozumowania dedykuje rowniez innym fobikom wierzacym, ze fobia spoleczna jest jak aids)
wspomniana wczesniej terapia poznawczo-behawioralna, niech sobie poczyta, porobi.
jej wnioski co do leczenia wynikaja z zakorzenionego poczucia beznadzei (albo jest genialnym psychologiem-samoukiem, powinna wykladac na uczelniach i tlumaczyc przyszlym terapeutom, jak rozpoznawac beznadzieje przypadki
niech sie zainteresuje tematem fobii spolecznej i leczeniem, to ze twoja dziewczyna wierzy, ze na ma wyjscia, nie oznacza ze to prawda. przeciez dlatego do tej pory ma fobie - bo nie wiedziala jak sobie z nia poradzic.
jakby wierzyla, ze sie da, to znalazlaby w koncu skuteczny sposob.
(powyzszy tok rozumowania dedykuje rowniez innym fobikom wierzacym, ze fobia spoleczna jest jak aids)
wspomniana wczesniej terapia poznawczo-behawioralna, niech sobie poczyta, porobi.