13 Gru 2012, Czw 20:42, PID: 330174
polygonW dziękuję za wpis, wiesz nie pomyślałam o sporcie w ten sposób, że ludzie mogą uciekać w sport przed swoimi problemami...to może być to Muszę pogadać z młodym, choć już mu coś napomknęłam to się skrzywił że znowu nowi ludzie, stres itp, a on tak nie cierpi WF - u w szkole bo się stresuje i śmieją się z niego że nie umie nawet piłki odbić...Ale myślę że na takich zajęciach mogłoby być inaczej jak w szkole, jeszcze z nim pogadam. Zdrowy młody człowiek jest przeważnie wyćwiczony choćby w grach zespołowych, syn zawsze sam siedział, nie miał z kim grać, to gdzie sie miał nauczyć... No może nie zawsze, bo tak całkiem odcioł się od rówieśników właśnie jak poszedł do gimnazjum.
Dzięki za radę :-)
Jeśli chodzi o ingerencję w szkole to rozmawiałam z panią psycholog i ona doradza wizytę u pedagoga szkolnego, ale nie po to by ten coś robił, tylko żeby dyskretnie porozmawiać z nauczycielami że powinni zwracać uwagę na chamskie docinki....Ale zawsze jest ryzyko że pedagog i wychowawca nie okażą się profesjonalistami... :-(
Pozdrawiam
Dzięki za radę :-)
Jeśli chodzi o ingerencję w szkole to rozmawiałam z panią psycholog i ona doradza wizytę u pedagoga szkolnego, ale nie po to by ten coś robił, tylko żeby dyskretnie porozmawiać z nauczycielami że powinni zwracać uwagę na chamskie docinki....Ale zawsze jest ryzyko że pedagog i wychowawca nie okażą się profesjonalistami... :-(
Pozdrawiam