31 Paź 2021, Nie 20:04, PID: 849820
Cytat:Generalnie w przeszłości każde poważniejsze myśli samobójcze kończyły się gdy zaczynałam myśleć o bliskich, o mamie itd. Teraz już tak nie jest. Wręcz żałuje, że mnie to powstrzymywało. Popłakali by sobie na tym grobie a po paru miechach zapomnieli, zajęli się sobą a ja byłabym tylko wspomnieniem i grobem do wysprzątania na wszystkich świętych, no i może dla moich kochanych starszych siostrzyczek nauczką jak nie postępować ze swoimi dziećmi, żeby tak nie skończyły jak ich ciocia Ula.
To jest perspektywa właśnie osoby depresyjnej, w rzeczywistości otoczenie samobójcy - nawet jeśli nie były to wzorcowe relacje - może być rozłożone na lata, a często nie podnoszą się do końca życia (najbliższa rodzina/przyjaciele). Samobój wydaje się prywatną decyzją, ale w ten sposób łamie zasadę o nieagresji wobec innych, heh.
Bardzo silna myśl/argument za przeproszeniem. Uzależnienie od innych i cierpienie w ich imieniu można powiedzieć wydaje się nieuczciwe, ale w tym znaczeniu nic w kosmosie nie jest uczciwe.