25 Lis 2013, Pon 17:43, PID: 371426
Chodzi o wagary? Ja chodziłem z chłopakami średnio raz w tygodniu. Ale to tylko dzięki temu, że miałem średniointeligentnego wychowawcę. Samemu pisało się usprawiedliwienia, nawet bez podpisu.
Punkt dla niego bo do dzisiaj nie wiem czy był aż tak głupi, czy udawał :-D
To były czasy. A teraz? Do roboty i nie ma zmiłuj!
Punkt dla niego bo do dzisiaj nie wiem czy był aż tak głupi, czy udawał :-D
To były czasy. A teraz? Do roboty i nie ma zmiłuj!