27 Lis 2013, Śro 21:44, PID: 371696
Problemy na początku były, ale po wtajemniczeniu nauczycieli w całą sprawę z fobią społeczną wszyscy szli mi na rękę i miałam spokój. Niestety musiałam przerabiać właściwie połowę materiału sama w domu, żeby w ogóle nadążać z nauką. Z rodzicami nie było problemów, bo praktycznie przed każdym wyjściem do szkoły zaczynałam wymiotować ze stresu i chyba to ich ostatecznie przekonało, że to jednak nie żarty.
Szczerze was wszystkich podziwiam, że udawało/udaje wam się przezwyciężyć strach na tyle, żeby wychodzić chociaż do szkoły I troche zazdroszczę :-D
Szczerze was wszystkich podziwiam, że udawało/udaje wam się przezwyciężyć strach na tyle, żeby wychodzić chociaż do szkoły I troche zazdroszczę :-D