28 Wrz 2015, Pon 20:38, PID: 475660
iLLusory napisał(a):A co do tego, że ustawiający grafik nie zastosował się do prośby, to zawsze tak jest, że jak nie ma jak namalować tego grafika bo brakuje osób, to zawsze się kogoś ignoruje z jego prośbami. Akurat padło tym razem na Ciebie.
Akurat z tym wypadaniem to zazwyczaj tak jest ze wykorzystuje się osobę która nie potrafi odmówić i to ona jest pierwsza na liście by załapać godziny których nikt nie chce.
" Dajmy temu bo i tak nie odmówi"...
Nigdy nie mialem takiego problemu ale juz swiadkiem bylem kilka razy gdy wciskano takiej osobie nadgodziny.
Fearless napisał(a):Ale asertywność to nie tylko umiejętność odmawiania, ale również otwartego wyrażania swoich potrzeb, czy opinii. A z tym już nie jest u mnie tak różowo. Zazwyczaj gdy mogę kogoś o coś poprosić, to kombinuję jak uzyskać to samodzielnie, nawet jeśli oznacza to konieczność uzbrojenia się w cierpliwość i zniesienia pewnych niedogodności. Opinie zazwyczaj zachowuję dla siebie. Staram się nie czynić atmosfery gęstniejszą (nie ma takiego słowa? No dobra, bardziej gęstą - nie podoba mi taka konstrukcja zdania). Zazwyczaj otwieram się, gdy odpowiednio znam daną osobę i ufam, że nie zrówna mnie z ziemią ani nie obrazi się za to co powiem.
Zawsze zakladalem ze te kombinowanie by nie prosic kogos o pomoc to samodzielnosc, przychyle sie jednak do tego co napisalas. Nie potrafie poprosic kogos o pomoc nawet jakbym mial isc 10 km pieszo. Co do tej gestej atmosfery to czesto robie za adwokata, smieszne to wyglada, sam moge sie z kims poklocic w obronie swoich racji ale jak widze nadchodzacy konflikt miedzy dwoma osobami to staram sie ich pogodzic...
Jezeli to podchodzi pod asertywnosc to mam podobne problemy co ty.