14 Gru 2017, Czw 14:01, PID: 720510
(14 Gru 2017, Czw 2:17)orzeszkowa_wdowa napisał(a): Właściwie to nic... Naiwnie żyję,a raczej wegetuje nadzieją na lepsze jutro.
Jedyne co sprawia,że jest mi troszkę lżej ,to realizowanie swojego hobby,pasji i snucie planów z tym związanych ,które zapewne nie dojdą do skutku. Takie mam oto pesymistyczne podejście.. bo i tak wiem ,że to wszystko jest bezcelowe. Z wiekiem pogłębia się mój nihilizm egzystencjalny.
Dobrze to opisałaś. Z wiekiem niestety coraz częściej zdajemy sobie sprawę, że te wszystkie marzenia, są tylko bańką, która utrzymuje nas przy życiu. Nie znalazłem tylko odpowiedzi po co, w jakim celu. Najlepiej mają dzieciaki, nastolatkowie, wierzą bardziej, nieraz ich marzenia mogą być komletną bzdurą, ale to fajne. A potem życie ucina wszelkie spekulacje.