29 Cze 2014, Nie 16:54, PID: 399650
Szka - mam. Wierz mi, że mam. Z tą różnicą, że mamy najwidoczniej zupełnie inne oczekiwania względem terapii.
Stap!inesekend - byli innymi ludźmi. Każdy ma jakiś zestaw cech, wartości i wszystkiego, co jest dla niego ważne. Jeden lubi klasycyzm, inny dadaizm, modernizm, etc. Między tym, mam wrażenie, funkcjonują jakieś rzeczy ogólne, "obiektywnie zdrowe", w które wierzyć i popierać powinien każdy - również obiektywnie - zdrowy człowiek. Kilka osób które znam pod wpływem niezłej z pozoru terapii stała się inna, bo odrzuciła dotychczasowe poglądy, przyzwyczajenia, image nawet, cokolwiek, właśnie na rzecz tego uniwersalizmu. Mogę być patentowanym, nieuleczalnym wariatem i idealistą w jednym, ale nie zamierzam gubić siebie w trakcie leczenia. Widzę wyraźnie gdzie przebiega granica między cechami moimi, a cechami moich problemów, ot co.
Stap!inesekend - byli innymi ludźmi. Każdy ma jakiś zestaw cech, wartości i wszystkiego, co jest dla niego ważne. Jeden lubi klasycyzm, inny dadaizm, modernizm, etc. Między tym, mam wrażenie, funkcjonują jakieś rzeczy ogólne, "obiektywnie zdrowe", w które wierzyć i popierać powinien każdy - również obiektywnie - zdrowy człowiek. Kilka osób które znam pod wpływem niezłej z pozoru terapii stała się inna, bo odrzuciła dotychczasowe poglądy, przyzwyczajenia, image nawet, cokolwiek, właśnie na rzecz tego uniwersalizmu. Mogę być patentowanym, nieuleczalnym wariatem i idealistą w jednym, ale nie zamierzam gubić siebie w trakcie leczenia. Widzę wyraźnie gdzie przebiega granica między cechami moimi, a cechami moich problemów, ot co.