17 Kwi 2015, Pią 15:51, PID: 442034
Niered napisał(a):Jeśli chodzi o amfetaminę, to na szczęście nie jest traktowana jako lekarstwoMijasz się niestety z faktami. W wielu krajach jest stosowana dość powszechnie jako lek na co najmniej kilka zaburzeń.
Cytat: tym bardziej że już same jej stosowanie upośledza dopaminergiczne neurony ośrodkowego układu nerwowego, a finalnie je rozpieprza.Neurotoksyczność u ludzi jest zależna od dawki (i wszystkim co z tym związane jak np. okres stosowania). Niewielkie dawki nawet przyjmowane długotrwale nie wykazują zauważalnej neurotoksyczności. A badania na zwierzakach i testy kliniczne na ludziach, robi się również po to żeby określić bezpieczne dawkowanie.
Ogólnie ta substancja, jej pochodne i związki oparte na podobnej strukturze (a także te chemicznie niekoniecznie podobne, ale o zbliżonej farmakodynamice) mają duży potencjał w leczeniu bardzo wielu zaburzeń. I w nich upatrywał bym przyszłość psychiatrii.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę założyć, że w przeciągu 1-2 dekad jakiś [prawdopodobnie nowy] lek z tej familii znajdzie szerokie zastosowanie (jako lek pierwszego rzutu ) w leczeniu depresji i zaburzeń lękowych. Jak już wcześniej wspominałem obecnie stosowane SSRI to ślepa uliczka pod każdym względem : ich rzeczywista skuteczność jest niska, mają całą gamę działań niepożądanych, mechanizm działania jest wyjściowo bardzo prymitywny - także nawet jeśli pojawiły by się nowe leki z tej grupy to nie ma co się spodziewać po nich cudów. Także prędzej czy później zostaną wyparte.